reklama
kategoria: Sport
1 grudzień 2025

W Lublinie ruszają pływackie mistrzostwa Europy na krótkim basenie. Katarzyna Wasick: Wierzę, że fakt, iż startujemy w Polsce nas poniesie

fot. Łukasz Szeląg
Po czternastu latach europejska czołówka w pływaniu znów będzie rywalizować o medale mistrzostw Europy na krótkiej pływalni w Polsce. We wtorek w Lublinie rozpocznie się impreza, w której udział weźmie ponad pół tysiąca zawodników z całej Europy. – Wierzę, że to, iż będziemy rywalizować w naszym kraju nas poniesie – mówi jedna z liderek polskiej reprezentacji Katarzyna Wasick. Pierwsze starty pływaków w Lublinie zaplanowano na wtorkowy poranek.
Wasick, która czternaście lat temu startowała na mistrzostwach Europy w Szczecinie i wywalczyła tam brązowy medal w sztafecie, jest zachwycona, że znów będzie mogła pokazać się przed polskimi kibicami w walce o krążek europejskiego czempionatu.

To jest niesamowite, że po raz drugi mogę startować w moim kraju, przed własną publicznością, przed rodziną, znajomymi i osobami, które mnie wspierają. Myślę, że te emocje nas poniosą. I to nie tylko mnie, ale mówię to w imieniu całej reprezentacji. Sądzę, że czasy będą niesamowite przez to, że ten doping i ta energia będzie szczera i na pewno publiczność da siebie wszystko, żeby nas ponieść, wynieść nad wodę – mówi Wasick, wielokrotna medalistka mistrzostw świata i Europy
na 50 metrów stylem dowolnym.

 

Fakt, że te mistrzostwa Europy na krótkim basenie są w Polsce dodaje pewności siebie, no i nie trzeba było daleko podróżować. Cieszę się, że jesteśmy wszyscy razem i że publiczność będzie polska. Po prostu chcę popłynąć szybko i jestem szczęśliwy, że to jest w Polsce. Myślę, że będziemy pływać jak najszybciej potrafimy i to, że jest to w Polsce, w Lublinie, pomaga nam. Fakt, że przyjechali do nas najlepsi zawodnicy z Europy, tylko może pomóc i cieszę się, że możemy mieć najlepsze zawody, na których będziemy się szybko ścigać – dodaje Krzysztof Chmielewski, kolejny znakomity polski pływak,
srebrny medalista letnich mistrzostw świata w Singapurze
na 200 metrów stylem motylkowym.


Spośród grona polskich pływaków, wspieranych przez sponsora polskiego pływania PGE Polską Grupę Energetyczną, chyba najbardziej podekscytowana jest Adela Piskorska. Polska grzbiecistka, zawodniczka AZS UMCS Lublin, na co dzień bowiem trenuje w Aqua Lublin.

Bardzo się ucieszyłam na wiadomość, że to właśnie w Lublinie będą się odbywać mistrzostwa Europy. Naprawdę to jest dla mnie dziwne uczucie, że mam tak wielką imprezę na swoim treningowym basenie, bo znam go doskonale, wiem, jak on wygląda na co dzień i jestem bardzo podekscytowana z tego powodu, wiem, że miasto Lublin, moja rodzina będą mieli okazję mnie zobaczyć na tej rangi imprezie w Polsce. Aqua Lublin jest najlepszym basenem w Polsce. Zawodnicy lubią ten basen, nigdy nie usłyszałam, że ten basen jest wolny albo słaby. To jest bardzo nowoczesny obiekt. Nie mówi się marzeń, na pewno chciałabym po prostu popłynąć na miarę swoich możliwości i tego sobie życzę, żeby nic nie zaburzyło tego obrazu mojej formy – podkreśla.


Bartosz Kizierowski, główny trener polskiej reprezentacji zaznacza, że najważniejsze jest, by emocje związane ze startem w dużej międzynarodowej imprezie w Polsce przekuć w sukces.

Na pewno ten dreszczyk emocji jest troszeczkę większy, a naszym zadaniem jest to, żeby to opanować i żeby to nam pomogło, a nie wpłynęło negatywnie. Od lat w europejskim pływaniu stoimy na wysokim miejscu, w związku z tym liczę na naszych asów, czyli na przykład tych zawodników, którzy byli w finałach mistrzostw świata ostatnich mistrzostw świata, które odbyły się latem w Singapurze. Mam nadzieję też na jakieś niespodzianki, mam nadzieję na dobre występy sztafet. Nie chcę tutaj wymieniać nikogo indywidualnie, po prostu jesteśmy drużyną, która będzie walczyła jak najmocniej i mam nadzieję, że w świetnej atmosferze będziemy rywalizowali z resztą Europy – mówi były znakomity polski pływak,
a dziś trener główny kadry.


Zarówno pływacy, jak i trener podkreślają, iż fakt, że mistrzostwa Europy odbywają się w Polsce, może wpłynąć na większą liczbę młodych ludzi, którzy będą chcieli uprawiać pływanie.

Gdy młode pokolenia oglądają na przykład igrzyska olimpijskie to chcą być sportowcami. Mówią: mamo, tato, zawieź mnie na pływanie, też chcę tego spróbować, też chcę być takim bohaterem w wodzie. Myślę, że to, iż mamy transmisję telewizyjną mistrzostw Europy sprawi, że będzie większe zainteresowanie i że te młodsze pokolenia będą nas oglądać, a później poproszą rodziców, żeby ich zaprowadzili na basen. Nie każdy musi być olimpijskim sportowcem, ale każdy musi umieć pływać. Także zachęcam wszystkich, żeby przynajmniej spróbowali. A czy im się spodoba? Myślę, że się spodoba – mówi Wasick.

 

Wiadomo, że pływać na takiej rangi imprezie w Polsce przed polskimi kibicami to jest niesamowita okazja, żeby wypromować nasz sport i żeby spopularyzować dyscyplinę. Mam nadzieję, że dzięki tym mistrzostwom wiele nowych dzieci trafi na basen i w przyszłości będziemy się cieszyć jeszcze z większych talentów, jakie mamy do tej pory. No i oczywiście okazja dla zawodników i dla nas wszystkich, żeby zaprezentować się jak najlepiej, walczyć o medale, o finały, o rekordy życiowe – dodaje Kizierowski.


Wielkie emocje przed startem mistrzostw czuje także Otylia Jędrzejczak, mistrzyni olimpijska, trzykrotna medalistka igrzysk, a także wielokrotna mistrzyni świata i Europy, a dziś prezes Polskiego Związku Pływackiego.

Jest we mnie bardzo dużo emocji, ale też trochę, nie ukrywam, strachu. To nie jest tylko sama radość, ale też taki trochę stres, żeby wszystko wypadło dobrze tak, jak oczekują tego zawodnicy, europejska federacja, ale też tak, jak tego my oczekujemy sami od siebie. W tym momencie wszystko jest w porządku, a we wtorek ruszamy z pierwszymi startami i wierzę w to, że basen w Lublinie okaże się dla zawodników szybki, przyjemny i wrócą z Lublina z miłymi wspomnieniami. Organizacja tak dużej imprezy po czternastu latach to jest dla nas duże wyzwanie, , ale cieszę się, że mój team sprostał temu wyzwaniu. Wiele się działo na tej drodze, abyśmy mogli zorganizować jak najlepiej te Mistrzostwa Europy, ale dzięki wsparciu Ministerstwa Sportu i Turystyki, Grupy Orlen czy Lotto możemy te mistrzostwa zrealizować. To było bardzo duże wyzwanie, ale zarówno Lublin, jak i Polski Związek Pływacki stajemy na wysokości zadania, żeby wszyscy stąd wyjechali zadowoleni – mówi Jędrzejczak.


Mistrzostwa Europy na krótkiej pływalni rozpoczną się we wtorek i potrwają do niedzieli. Każdego dnia sesje eliminacyjne będą rozpoczynać się o godz. 10, a wieczorne o 19. Pierwszego dnia na pływalni zaprezentują się Polacy: Bartosz Kapała, Krzysztof Chmielewski i Kamil Sieradzki (400 metrów dowolnym), Kornelia Fiedkiewicz, Michał Chmielewski, Marcin Cieślak i Adrian Jaśkiewicz (50 metrów motylkowym), Dominika Sztandera, Barbara Mazurkiewicz, Jan Kałusowski, Dawid Wiekiera i Jan Gajda (100 metrów klasycznym), Aleksandra Knop i Adela Piskorska (200 grzbietowym) oraz sztafety 4x50 metrów stylem dowolnym kobiet i mężczyzn. Pierwszego dnia imprezy zostaną rozdane medale na 400 metrów stylem dowolnym kobiet i mężczyzn oraz w obu rywalizacjach sztafet 4x50 metrów stylem dowolnym.
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Karczew
1.8°C
wschód słońca: 07:20
zachód słońca: 15:28
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Karczewie