Rok bezwzględnego więzienia dla sprawców rzezi kilkuset piskląt kormoranów
Prokuratura oskarżyła dwóch mężczyzn o to, że wspólnie i w porozumieniu ze szczególnym okrucieństwem spowodowali zniszczenie w świecie zwierzęcym, w ten sposób, że przy użyciu metalowych rur strącili z drzew około 110 gniazd kormorana, w których znajdowało się łącznie kilkadziesiąt jaj oraz około 250-300 piskląt, pozbawiając pisklęta możliwości dokarmiania przez rodziców a część po zrzuceniu zadeptali. Z ustaleń sądu wynika, że „Przyczyną śmierci poszczególnych ptaków były urazy mechaniczne ciała, głównie w postaci połamanych kości kończyn i zmiażdżonych kości głowy, zmiażdżonych tkanek miękkich i narządów wewnętrznych, a także przerwanie ciągłości skóry ciała. Niektóre z piskląt zmarły śmiercią głodową".
W lipcu 2024 r. mężczyźni skazani zostali wyrokiem Sądu Rejonowego w Żninie za zabijanie zwierząt ze szczególnym okrucieństwem oraz za dokonanie zniszczeń zniszczeń w środowisku, tj. za czyny z art. 35 ust. 2 ustawy z 21 sierpnia 1997 o ochronie zwierząt i art. 181§ 1 i 3 kk w zw. z art.11§2 kk. Każdy z oskarżonych został skazany na rok bezwzględnego pozbawienia wolności. Sąd nałożył na nich także obowiązek zapłacenia po 10 000 zł na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz takiej samej kwoty na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (łącznie 40 000 zł). Ponadto oskarżeni mają zakaz posiadania zwierząt (ptaków) na okres 5 lat.Każdego dnia, od 13 lat zajmuję się sprawami dotyczącymi powodowania przez człowieka krzywdy wśród zwierząt. Ta jest jedną z najbardziej drastycznych, zarówno w mojej praktyce, jak i śmiem twierdzić - w ogóle w polskiej historii. Około 300 piskląt, miażdżonych, pozbawionych jakiejkolwiek pomocy, z obrażeniami wewnętrznymi skazanych na śmierć głodową, to prawdziwa masakra – mówi mecenas Karolina Kuszlewicz.
Obrońcy oskarżonych wnieśli jednak apelację od tego wyroku, chcąc zdecydowanego złagodzenia kary i twierdząc, że oskarżeni działali w stanie afektu i należy ich potraktować łagodnie. Ich silne wzburzenie miało wynikać z tego, że kormorany żywią się rybami z jeziora, a mężczyźni chcieli te ryby łowić. W zeszłą środę Sąd Okręgowy w Bydgoszczy oddalił obie apelacje obrońców, tym samym utrzymując w mocy wyrok.
Mamy zatem więzienie za kormorany! Wiemy jednocześnie, że to nie pierwszy taki proceder w Polsce, ponieważ rybacy i wędkarze traktują ptaki i inne zwierzęta jak swoich konkurentów, w związku z tym niektórzy z nich podejmują się działań skrajnie okrutnych i przestępczych. Zazwyczaj kierują je w stosunku do młodych, bezbronnych osobników, nie tylko piskląt, ale i fok. Ta sprawa jest być może pierwszą w Polsce, która daje wyraźny sygnał, że koniec tej bezkarności! – mówi Radosław Ślusarczyk z Pracownia rzecz Wszystkich Istot.