reklama
kategoria: Finanse
16 kwiecień 2019

Raport Ayming: firmy tracą na zawyżonej składce wypadkowej

zdjęcie: Raport Ayming: firmy tracą na zawyżonej składce wypadkowej / pixabay/2789137
Z analiz Ayming wynika, że jedynie 2 proc. przedsiębiorstw ma ustaloną stopę procentową składki wypadkowej na minimalnym poziomie dopuszczonym przez ustawodawcę. Choć składka wypadkowa jest w stu procentach finansowana przez pracodawcę, temat kosztów z nią związanych nie jest tak ściśle monitorowany przez działy finansowe jak inne koszty operacyjne. Tymczasem weryfikacja składki może przynieść znaczące oszczędności. Za 65 proc. z nich odpowiada prawidłowe zidentyfikowanie czynników zagrożenia i ograniczenie ryzyk z nimi związanych – czytamy w raporcie Ayming „Składka wypadkowa. Nieoczywisty koszt, ukryte oszczędności”.
REKLAMA
Pod koniec marca pracodawcy otrzymali od ZUS-u zawiadomienie o wysokości stopy procentowej składki wypadkowej w 2019 r. Nowe stawki obowiązują od kwietnia. To dobry moment, aby przyjrzeć się wysokości swoich zobowiązań oraz zweryfikować poprawność naliczenia stopy procentowej. Z analiz Ayming wynika, że 75 proc. przedsiębiorstw płaci składkę wyliczoną w oparciu o wyższą stopę procentową niż to wynika z ich kodu PKD.

Składka wypadkowa to jedyna składka w polskim systemie ubezpieczeń społecznych, która jest zależna od wielu czynników i ruchoma. Oznacza to, że ustawodawca nie narzuca z góry jednakowej stawki dla wszystkich płatników, jak ma to miejsce w przypadku składki emerytalnej czy rentowej. Składka wypadkowa jest ustalana indywidualnie z uwzględnieniem ryzyk występujących u danego pracodawcy. Jeśli dochodzi do wielu wypadków i zidentyfikowano liczne warunki zagrożenia, jej wysokość automatycznie rośnie. Ale jeśli pracodawca dba o bezpieczeństwo pracowników, płaci mniejszą składkę wypadkową.


Składka poza kontrolą

Wielu przedsiębiorców nie ma świadomości, że wysokością składki wypadkowej można zarządzać w takim samym stopniu, jak innymi kosztami operacyjnymi i zgodnie z prawem obniżać jej wysokość. Tymczasem firmy mogą zweryfikować obciążenia z tytułu składki wypadkowej i odzyskać nadpłacone środki nawet za 5 lat wstecz. Uzyskana kwota może być na tyle znacząca, że wpłynie na poprawę wyniku finansowego firmy. Należy podkreślić, że nie wystarczy raz ustalić wysokość składki – trzeba ją weryfikować co roku.

Zazwyczaj składka wypadkowa znajduje się w obszarze kompetencji wielu działów, począwszy od działu BHP i HR, poprzez finanse i księgowość, a na dziale prawnym kończąc. Każdy z tych działów ma inne podejście do kwestii ubezpieczenia wypadkowego. Dla przykładu, działy kadr patrzą na składkę wypadkową zazwyczaj pod kątem liczby ubezpieczonych, zaś inspektorzy BHP mają na względzie przede wszystkim bezpieczeństwo pracowników. Do ustalenia prawidłowej wysokości składki wypadkowej niezbędne jest uwzględnienie wszystkich perspektyw i ścisła współpraca wymienionych działów.


Ukryte oszczędności

Na dużą rozpiętość stopy procentowej składki wypadkowej (od 0,67 do 5,00 proc.) mają wpływ m.in. liczba zatrudnionych w warunkach zagrożenia i poszkodowanych w wypadkach przy pracy oraz charakter działalności przedsiębiorstwa i związana z nią kategoria ryzyka. Weryfikacja wszystkich czynników, które wpływają na części zmienne w wyliczaniu indywidualnej dla każdego płatnika wysokości składki, może wskazać zawyżanie opłat z tego tytułu. Przyczyny nadpłat zależą od specyfiki danej branży, a ich zniwelowanie wymaga indywidualnego podejścia. Uzyskane środki mogą stanowić nawet 3 proc. rocznej masy wynagrodzeń.

Obecnie przedsiębiorcy zmagają się z wyższymi kosztami zatrudnienia i muszą stawić czoło rosnącym kosztom operacyjnym. Nowe obciążenia finansowe mogą zostać częściowo zrekompensowane poprzez weryfikację wysokości składki na ubezpieczenie wypadkowe. Przykładowo, sprawdzenie poprawności rozliczenia składki w przedsiębiorstwie budowlanym zatrudniającym 1500 osób może przynieść oszczędności w wysokości ponad 2 mln zł. Odzyskane nadpłaty mogą więc realnie wpłynąć na wynik finansowy przedsiębiorstwa – tłumaczy Magdalena Burzyńska, Dyrektor Zarządzająca Ayming Polska.


Bezpieczeństwo się opłaca

Wnioski płynące z systematycznych kontroli składki wypadkowej mogą przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa pracowników, a w konsekwencji do obniżenia jej wysokości. Z analiz Ayming wynika, że działania podejmowane w kierunku identyfikacji i ograniczania czynników zagrożenia oraz liczby wypadków odpowiadają za 91 proc. oszczędności uzyskiwanych przez firmy w ramach składki wypadkowej. Przy czym szczególnie należy zwrócić uwagę na kategorię „warunki zagrożenia”, która średnio odpowiada za 65 proc. nadpłat. W przypadku branży górniczej jest to aż 72 proc., metalurgicznej – 70 proc., a przetwórstwa przemysłowego – 68 proc.

Z kolei 26 proc. oszczędności z tytułu weryfikacji składki wypadkowej wynika z wypadkowości. Według danych GUS w pierwszych trzech kwartałach 2018 r. główną przyczyną wypadków w Polsce było nieprawidłowe zachowanie się pracownika. Inwestując w poprawę bezpieczeństwa pracowników, przedsiębiorcy w długofalowej perspektywie mogą uzyskać oszczędności z tytułu zmniejszonej wysokości składki wypadkowej.

Działania w kierunku zmniejszenia liczby wypadków i minimalizacji czynników zagrożenia nie muszą wymagać ogromnych nakładów finansowych. Czasem wystarczą proste akcje informacyjne czy cykliczne szkolenia BHP, aby wykluczyć najczęściej występujące ryzyka. Gdy konieczne jest poniesienie większych nakładów, np. związanych z przeprowadzeniem specjalistycznych pomiarów lub zakupem dodatkowego sprzętu, koszt ten prędzej czy później zwróci się w postaci obniżonej stopy procentowej składki wypadkowej – wyjaśnia Piotr Radko, Dyrektor Obszaru Kosztów Pracy w Ayming Polska.


Udział poszczególnych obszarów w oszczędnościach

Źródło: raport Ayming „Składka wypadkowa. Nieoczywisty koszt, ukryte oszczędności”

PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Karczew
6°C
wschód słońca: 07:10
zachód słońca: 15:33
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Karczewie